Czy możliwe jest funkcjonowanie społeczeństwa bez prawa pochodzącego od pastwa? Uważam, że nie. Moim zdaniem prawo jest nam potrzebne i społeczeństwo nie mogłoby funkcjonować bez niego.
Gdybyśmy nie mieli państwa, w tym prawa, każdy by postępował według własnych poglądów, ludzie robili by to, co im się żywnie podoba, gdyż byliby bezkarni. Nie musieliby ponosić żadnych konsekwencji za swoje czyny. Można tu przytoczyć wiele postaw obywateli, którzy bez poniesienia kary za swoje działania, dalej nieśliby zło. Przytoczę osobę Mariusza Trynkiewicza. Jest on znanym polskim seryjnym mordercą, urodzonym 10 kwietnia 1962 w Piotrkowie Trybunalskim. Pracował jako nauczyciel wychowania fizycznego. Za zabójstwo w lipcu 1988 roku czterech chłopców został skazany na karę śmierci, zamienioną później (na mocy amnestii) na 25 lat pozbawienia wolności.1 Mężczyzna ma a swoim koncie wiele niechlubnych uczynków.
W czasie odbywania służby wojskowej porwał i wykorzystał seksualnie chłopca ze szkoły podstawowej. Został za to skazany na karę jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata2. Kilka tygodni po uprawomocnieniu się wyroku dopuścił się molestowania seksualnego 12-letniego chłopca i otrzymał kolejną karę – 1,5 roku pozbawienia wolności. Odwieszono mu również poprzedni wyrok, co zwiększyło karę do 2,5 roku3. W związku z chorobą matki, niestety miał on przerwę w odbywaniu kary. 4 lipca 1988 roku zwabił do swojego mieszkania przy ulicy Działkowej w Piotrkowie Trybunalskim4, 13-letniego Wojciecha Pryczka.
Molestował chłopca, a następnie go udusił. Ciało zakopał w lesie5. 29 lipca 1988 roku, w podobnych okolicznościach, zwabił do swojego mieszkania i zabił nożem trzech chłopców. Byli to: 11-letni Tomasz Łojka oraz 12-letni Artur Krawczyński i Krzysztofa Kaczmarek. Ciała wszystkich ofiar palił w lesie. Pobocznie trzeba tu zauważyć, że gdyby nie okresy czasowe, które spędził w więzieniu, zapewne miałby na swoim koncie większą liczbę ofiar. W czasie procesu sądowego biegli psychiatrzy orzekli, że Trynkiewicz był poczytalny w chwili popełniania czynów. Ponadto stwierdzono, że ma wysoki iloraz inteligencji (IQ=121). 29 września 1989 roku, wyrokiem sądu, został czterokrotnie skazany na karę śmierci – za każde zabójstwo z osobna. W wyniku amnestii z 1989 roku wyrok został zmieniony na karę 25 lat pozbawienia wolności.6Odbywał karę w Zakładzie Karnym nr 2 w Strzelcach Opolskich, a od 2012 roku w Zakładzie Karnym w Rzeszowie Załężu. Odbywanie kary kończyło się 11 lutego 2014 roku. W celi skazanego zaleziono treści o charakterze pedofilskim7. 3 marca 2014 roku sąd, na podstawie ustawy o postępowaniu wobec osób stwarzających zagrożenie8 uznał Mariusza Trynkiewicza za osobę stwarzającą zagrożenie i nakazał jego izolację w zamkniętym ośrodku w Gostyninie9. 31 lipca 2015 roku został skazany na 5,5 roku pozbawienia wolności za posiadanie dziecięcej pornografii10. Na podstawie przytoczonych przeze mnie faktów dostrzec można, jak wielka zależność występuje między społeczeństwem a prawem. Gdyby nie działania prawne podjęte przeciwko osobie Mariusza Trynkiewicza, zrobiłby o krzywdę o wiele większej liczbie dzieci.
Kolejnym przykładem popierającym mój pogląd w omawianej sprawie jest postać kolejnego polskiego seryjnego mordercy- Bogdana Arnolda. Bogdan Eugeniusz Arnold urodził się 17 lutego 1933 w Kaliszu, zmarł 16 grudnia 1968 w Katowicach. Od października 1966 do maja 1967 zamordował w Katowicach cztery kobiety, których ciała przechowywał w swoim mieszkaniu. W wyjaśnieniach przyznał się także do jeszcze jednego usiłowania zabójstwa oraz torturowania swych ofiar11. Bogdan Arnold w 1960 przeprowadził się do Katowic, mieszkał na poddaszu kamienicy w Śródmieściu. Pierwszą ofiarą mężczyzny była Maria B, prostytutka. Poznał ją w październiku 1966 w katowickim barze „Kujawiak”. Kiedy kobieta zaproponowała mu seks za pieniądze, ten bardzo się zdenerwował, myślał, że poznał wartościową osobę. W ataku złości uderzył ją kilka razy młotkiem w głowę. Zwłoki kobiety porąbał i pozostawił w wannie. Próbował zalewać je chlorkiem, aby przyspieszyć proces rozkładu, części ciała także palił. Wnętrzności kroił na kawałki i spuszczał otworem kanalizacyjnym12. Pół roku później dokonał kolejnego morderstwa. Miało to miejsce w marcu 1967. Ofiary nie udało się zidentyfikować. Prawdopodobnie znów była to prostytutka. Według zeznań mordercy zabił, gdyż ofiara odkryła zwłoki swojej poprzedniczki. Jej ciało również poćwiartował. Kolejnymi ofiarami, tj. trzecią i czwartą były upośledzone prostytutki, które Arnold poznał w kwietniu i maju 1967. Stefania N. i Helga S. przez wiele godzin były wykorzystywane seksualnie, w połączeniu z biciem. Obie kobiety zostały uduszone, następnie poćwiartowane. Gwałty i sadystyczne tortury dawały Arnoldowi satysfakcję. Zbrodnie mężczyzny odkryto na początku czerwca 1967, gdy sąsiedzi zauważyli w oknie mieszkania Arnolda rój much. Ze środka wydobywał się fetor, a spod drzwi wypełzały ogromne ilości robactwa. . Po długim czasie ukrywania się, Arnold sam zgłosił się na milicję. Przyznał się do wszystkich zbrodni i stwierdził, że żałuje, że nie zdążył zabić również swojej byłej żony. 9 marca 1968 sąd skazał Bogdana Arnolda na karę śmierci. Wyrok wykonano 16 grudnia 1968 o godz. 18:40.13 Gdyby nie prawo i prawomocny wyrok sądowy, owy mężczyzna dalej zabijałby kobiety. Czułby się bezkarny. Można tu wnieść wiele spekulacji. Jak widać na przedstawionym przykładzie, Arnold próbował pozbywać się ciał swoich ofiar. Wiedział, że prawo ukara go za te zwyrodniałe czyny. Gdyby nie to, zarówno on, jak i wielu innych morderców, czuliby się bezkarni. Zabijaliby, bez strachu o karę, jaka może ich za to spotkać.
Możemy nie lubić prawa, może nam się wydawać, że nas ono ogranicza, jednak prawda jednak jest taka, że prawo pomaga nam regulować stosunki między obywatelami, co więcej pomaga nam się pozbywać zachowań, które mogą szkodzić całemu społeczeństwu Bez niego trudno byłoby funkcjonować, bo wówczas zapanowałby jeden wielki chaos. Każdy robiłby to na co ma ochotę, nie zastanawiając się, jak jego działania wpływają na innych ludzi. Taka sytuacja może mieć miejsce nawet w rodzinie. Jedną z dziedzin prawa jest prawo rodzinne i opiekuńcze14. Mówi ono o tym, że dzieci mają prawo do zaspokajania swoich podstawowych potrzeb, takich jak: jedzenia, nauki, odpoczynku, a jeśli nie będą one spełniane, to odpowiednie organy państwowe mogą je odebrać rodzicom i umieścić w specjalnych instytucjach, takich jak domy dziecka. W rodzinie również może dochodzić do konfliktów, w których jedna strona nie będzie respektowała praw drugiej strony. Dlatego niezbędne są przepisy, które regulują takie zachowania. Stanisław Bar, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu poinformował, że sąd zastosował trzymiesięczny areszt wobec 36-letniej Katarzyny K. i 47-letniego Janusza Cz. Para jest podejrzana o znęcanie psychiczne, fizyczne i gwałcenie trzech córek kobiety. Zarzuty gwałcenia usłyszał również dziadek dziewczynek Artur M. (65 l.) Rodzina mieszkała w Krapkowicach i interesowała się nią pomoc społeczna, jednak matka nie wpuszczała pracowników do domu i odmawiała współpracy. Dziewczynki były wówczas w wieku od 8 do 11 lat. Dlatego tak ważne jest prawo, które reguluje wszystkie dziedziny naszego życia i pozwala rozwiązywać spory, co sprawia, że społeczeństwo może całkiem sprawnie funkcjonować. Bo jak można pozwolić na takie bestialskie zachowania? Jak można krzywdzić zarówno własne dzieci, jak i każde inne? Jest to oburzające i drastyczne. Ludzie, którzy się tego dopuszczają stanowczo powinni stanąć przed organami prawa i odpowiedzieć za swoje czyny15.
Jak daleko powinna sięgać ingerencja Państwa w życie obywatela, poprzez stanowione przez to Państwo normy prawne? Na pewno niezbyt daleko. Logiczne jest, że prawo w jakiś sposób mocno oddziałuje na nasze życie, kontroluje nas. Ale nikt nie chce być kontrolowany na każdym kroku.
Bez ustanowionego prawa, trudno jest czuć się bezpiecznie. Konsekwencje łamania prawa, mogą być naprawdę różne. Może to być na przykład kara więzienia albo kara pieniężna. Każdy oczywiście zdaje sobie sprawę z tego, że łamanie prawa jest obciążone poważnymi konsekwencjami. Kary mają za zadanie odstraszanie potencjalnych przestępców i zniechęcać ich do łamania przepisów. Większość przestępców liczy się z nieprzyjemnymi skutkami łamania prawa. Jednym z nich może być utrata dobrego wizerunku. Ma to duże znaczenie dla każdego, ale także w bardzo dużym stopniu dla przedsiębiorców, którzy chcieliby prowadzić działalność. Kryminalna przeszłość na pewno nie pomaga w ułożeniu sobie życia, czy zrobieniu kariery. Takie skutki łamania prawa na pewno również warto brać pod uwagę. I bardzo słuszne jest to, że prawo jest częścią funkcjonowania społeczeństwa. Prawo jest potrzebne człowiekowi, gdyż określa sposób postępowania. Gdyby nie było prawa, zrobiłoby się zamieszanie. Każdy robiłby co mu się podoba i nikt za swoje postępowanie nie poniósł by kary. Panowałoby bezprawie i niesprawiedliwość. Każdy musi znać granice. Dlatego musi istnieć prawo jedno dla wszystkich, bez względu na wyznanie, kolor skóry czy światopogląd, Muszą istnieć niezawistne i sprawiedliwe sądy. Niestety bez konkretnych przepisów na świecie panowałby całkowity chaos. Właściwie życie byłoby pasmem ciągłych nieporozumień i przestępstw.
tak